20 kolejka: Elektryk III vs MLKS 4:8 & 21 kolejka: MLKS vs Orzeł Rynarzewo 8:5 !!!
Dawno nie pisałem a w ub. wtorek zakończyliśmy sezon. Przypomnę iż na 3 kolejki przed końcem rozgrywek mieliśmy do Orła Rynarzewo aż 5 punktów straty. Pod warunkiem naszych zwycięstw, na które akurat po cichu liczyliśmy i przy zdobycie przez Orzeł najwyżej 1 punktu, awans na 10 bezpieczne miejsce wydawał się jednak realny.
W 19 kolejce wygraliśmy w Paterku, jednak Orzeł zremisował z Iskrą.
W 20 zaś kolejce (21 marca) wybraliśmy się na mecz z Elektrykiem do Torunia. Z gospodarzami w tym sezonie dwa razy minimalnie przegraliśmy, dwa razy będąc własciwie kilka piłek od remisu. Można powiedzieć, że nasze zespoły sa wyrównane. Tym razem z powodu udziału w turnieju ogólnopolskim, nie mógł wystąpić u nich bardzo groźny Piotrowski. Idealnie wykorzystaliśmy to osłabienie rywali i wygraliśmy 8:4! Punkty zdobyli: Waldemar Ostrowski i Tomasz Łojewski - po 3, Łukasz Czarczyński -1 oraz debel Ostrowski-Łojewski.
Mecz był zacięty, a nasze zwycięstwo chyba minimalnie za wysokie. Cztery pojedynki kończyły się po pięciosetowej walce. Spotkanie zakończyła wygrana Tomka Łojewskiego nad Maruszakiem.
Po tym meczu byliśmy bardzo zadowoleni i musieliśmy liczyć, iż Orzeł nie wywalczy żadnego punktu w meczu z Sokołem Gniewkowo. Wtedy w ostatniej kolejce w bezpośrednim meczu rozstrzygnęłaby się sprawa bezpiecznego miejsca w lidze. Po dwóch dniach okazało się jednak iż mecz Orzeł - Sokół zakończył się remisem... Wtedy stało się jasne, że mecz ostatniej kolejki będzie tylko meczem o udowodnienie która drużyna jest lepsza w bezpośrednich pojedynkach.
Po kilkakrotnym przekładaniu terminu rozpoczęcie spotkania (kazdy mimo wszytsko chciał zagrac w optymalnym składzie), 31 marca podjeliśmy Orła. Przypomnę iż 2 tegoroczne spotkania w Rynarzewie zremisowaliśmy i tu liczyliśmy na atut własnej sali. Poza ttym chcieliśmy pokazać, że jesteśmy lepsi od drużyny z Rynarzewa. Końcem końców to się udało i wygralismy 8:5. Punkty zdobyli: Waldemar Ostrowski, Tomasz Łojewski i Łukasz Czarczyński - po 2 oraz deble Czarczyński-Paliwoda i Łojewski-Ostrowski. Mecz tradycyjnie był bardzo zacięty a jego losy wazyły sie do samego końca (wszystskie nasze mecze są takie...). Dobrze zaczęliśmy, gdyż po pierwszej serii prowadziliśmy 3:1. Później nasz lepszy debel pokonał 3:1 gorsza parę Orła, zaś nasz debel sprawił wielką niespodziankę pokonując Lasotę i Krzyżańskiego 3:2 (w ostatnim secie 12:10). Nieoczekiwanie zatem zrobiło się 5:1. Po kolejnych dwóch singlach było 6:2 i spotkanie wydawało się rozstrzygnięte. Pózniej jednak goście przystąpili do ofensywy (m.in. wygrana Krzyżańskiego z Tomkiem 3:2) i zrobiło się tylko 7:5 dla MLKS. Na szczęscie w ostatnim swoim spotakniu w tym sezonie, zrewanżowałem się za wczesniejsze dwie porażki w meczach wyjazdowcyh Grobelskiemu i pokonałem go 3:0. Tym samym wygraliśmy całe spotkanie 8:5.
Do bezpiecznego 10 miejsca zabrakło nam jednak 1 punktu. Jesteśmy zatem zagrożeni spadkiem z ligi, jednak to gdzie zagramy w nast.sezonie okaze się dopiero w sierpniu. Z 3 ligi bowiem już wycofała się 1 drużyna, a druga prawdopodobnie nie przystąpi do rozgrywek i zwolnią się jakieś miejsca. Zależałoby nam na pozostaniu w 4 lidze gdyż jak wiadomo od nowego sezonu grac będzie u nas (mieszkający od jakiegośą czasu w Solcu) Daniel Szczepański, aktualny 2-ligowiec i nasz skład będzie naprawde silny. Mamy zatem nadzieję, że jednak utrzymamy status 4-ligowy.