26.XI. graliśmy mecz 8 kolejki w Rynarzewie z miejscowym Orłem. Gospodarze wyprzedzali nas o 4 miejsca w tabeli, ponadto jechaliśmy znów na mecz bez naszego najlepiej punktującego zawodnika - Tomka Łojewskiego. Udało nam się jednak osiągnąć korzystny rezultat i zremisować 7:7. Punkty dla MLKS zdobyli - Waldemar Ostrowski - 3, Robert Wojewódzki i Łukasz Czarczyński - po 1 oraz deble Ostrowski-Czarczyński i Wojewódzki-Szymon Paliwoda - po 1.
Jak wynik wskazuje mecz był niesamowicie zacięty. Przed spotkaniem remis wzięlibyśmy w ciemno, jednak teraz mamy ogromny niedosyt. Zwycięstwo dwóch naszych debli, korzystne rozstawienie gier oraz komplet punktów Waldka Ostrowskiego - to powinno gwarantowac sukces. Niestety mogę śmiało powiedzieć iż z mojej winy nie odnieśliśmy zwycięstwa. Przegrałem bowiem dwa pojedynki 2:3 w setach. W pierwszym z nich prowadziłem z Grobelskim w piątym secie 9:6, a w drugim z Gelertem 2:0 w setach. Rywali grali dobrze, jednak takie porazki w żadnym wypadku nie powinny się zdarzyć. W meczu z Gelertem miałem w czwartym secie nawet dwie piłki meczowe. Niestety przegrałem i nie zainkasowaliśmy dwóch punktów, choć jeden równiez cieszy. Rewelacyjnie zagrał Waldek Ostrowski, który pokonał nawet Lasotę (mimo iż w piątym secie przegrywał 2:6), znów z dobrej strony zaprezentował się 13-letni Szymon Paliwoda, który walnie przyczynił się do wygranej debla (w parze z Robertem Wojewódzkim). Ogólnie mecz mógł się podobać i gdyby nie ten niedosyt to wszystko byłoby OK.
Teraz we wtorek czeka nas mecz z UZTS II Barcin. Rywale zajmują 4 miejsce w tabeli (my po 3 punktach w dwóch ostatnich spotkaniach zajmujemy miejsce 11). Jest nadzieje, że zagra u nas Tomek Łojewski, więc moze być ciekawie. Później wyjeżdżamy do Gruty i podejmujemy Spartę Nakło. Do końca rundy obiecujemy walkę o każdy punkt, oby było ich jak najwięcej.