12 kolejka III ligi: UKS Top Solec - Krajna Sępólno 8:3!
16 stycznia 2015 r. w sali Zespołu Szkół w Solcu Kujawskim odbył się mecz na szczycie III ligi kujawsko-pomorskiej pomiędzy miejscowym UKS Top a Krajną Sępólno Krajeńskie. Oba zespoły przewodziły ligowej stawce z dorobkiem 20 punktów i przewagą 5 punktów nad zespołem rezerw Olimpii Grudziądz. Jak ważny to mecz zdawaliśmy sobie sprawę wszyscy, również soleccy kibice, którzy w liczbie ponad 50 osób (!!!) zasiedli na specjalnie dostawianych trybunach (jest to oczywiście rekord frekwencji na naszych meczach). Pierwsze partie to spotkanie naszego lidera Daniela Lisowskiego z niewygodnym dla niego, defensywnie grającym Marcinem Licą oraz mecz Daniela Szczepańskiego z juniorem gości Jackiem Thomasem. Bardziej wyrównany był mecz Lisowski - Lica, który zakończył się po pięciu setach triumfem naszego zawodnika, co przy wyraźniejszej wygranej D.Szczepańskiego (3:1) pozwoliło nam wyjść na prowadzenie 2:0. Goście jednak dość szybko wyrównali na 2:2, po pewnym zwycięstwie Sławomira Januszewskiego nad naszym najmłodszym zawodnikiem Rafałem Glicą oraz pięciosetowej wygranej Tomasza Masiaka nad Mikołajem Krzyżańskim.
Przez bardzo długi czas zapowiadało się, że gry deblowe zakończą się podziałem punktów. Para Szczepański - Krzyżański prowadziła 2:0 z deblem Masiak - Marcin Michalczewski, zaś nasz drugi debel w takim samym stosunku przegrywał z parą Januszewski - Thomas. Wtedy jednak nastąpił korzystny dla solecczan zwrot akcji. O ile nasz pierwszy debel dokończył dzieła i wygrał również seta numer trzy zdobywając trzeci punkt dla UKS Top, o tyle para Lisowski - Glica zaczęła grac zupełnie inaczej, skuteczniej niż dotychczas. Po wygranej 11:1, 14:12 i 11:7 w trzech ostatnich setach nasz młodszy debel wywalczył przy aplauzie publiczności bardzo ważny, prawdopodobnie przełomowy punkt, który pozwolił odskoczyć nam na 4:2.
Dwie kolejne gry to dosyć zdecydowane wygrane Lisowskiego z Thomasem i Szczepańskiego z Michalczewskim i na tablicy wyników ukazał się rezultat 6:2 dla soleckiego zespołu. To nie był jednak koniec emocji... Tomasz Masiak pokonał naszego najmłodszego zawodnika 3:1 zmniejszając prowadzenie soleckiego zespołu do trzech punktów, zaś Sławomir Januszewski skutecznie uniemożliwiał Mikołajowi Krzyżańskiemu dołożenie siódmego punktu do naszego dorobku. Gdy nasz zawodnik przy wyniku 2:1 i 10:6 zmarnował cztery piłki meczowe i przegrał seta numer cztery, tylko najwięksi optymiści wierzyli że wygra ten pojedynek. Nerwowość udzieliła się też Danielowi Lisowskiemu, który stracił momentalnie dwusetowe prowadzenie z Tomaszem Masiakiem w pojedynku rozgrywanym na stole obok. Emocje sięgnęły zenitu a rozpalona do czerwoności publiczność mocniej zacisnęła kciuki za pomyślny wynik. To pomogło... Mikołaj wytrzymał wielką presję i wygrał piątego seta 11:9, zaś Daniel w swoim stylu od początku piątego seta pozbawił rywala złudzeń i kontrolując wynik wygrał ostatecznie w decydującej rozgrywce 11:5.
Tym samym ku wielkiej radości kilkudziesięciu osób oglądających ten emocjonujący pojedynek, po bardzo zaciętym meczu pokonaliśmy zespół Krajny 8:3. Wygrana ta, pozwala nam samodzielnie objąć prowadzenie w trzecioligowej tabeli i z wielkim optymizmem patrzeć na przyszłość tego sezonu, którego szczęśliwym końcem może być upragniony awans do drugiej ligi. Do rozegrania jednak jeszcze aż dziesięć spotkań, z których kilka jest na pewno bardzo trudnych. Wypada życzyć sobie aby nasi zawodnicy nie zatracili swej niebywałej skuteczności i oby na naszych meczach pojawiała się ciągle tak liczna grupa kibiców! Przy okazji dziękujemy wszystkim, którzy swym dopingiem pozwolili odnieść nam to bardzo ważne zwycięstwo! Kolejny mecz we własnej hali już w najbliższą sobotę z rezerwami Olimpii Grudziądz. Zapraszamy wszystkich!