Sokół II Gniewkowo - MLKS 6:8
Dzis graliśmy w Gniewkowie z Sokołem II. Rywal zajmował przed tym spotkaniem 6 miejsce w tabeli. Jesienią w Solcu wygraliśmy zdecydowanie 8:3, lecz na mecze u siebie przeciwnicy wystawiają często dwójkę swoich trzecioligowych graczy z pierwszego zespołu. Dziś zagrał tylko jeden (Karol Świtała) lecz i u nas nie wystąpił Tomek Łojewski. Spodziewalismy się zatem zaciętego spotkania i takie ono było. Na szczęście wygraliśmy 8:6. Punkty dla MLKS zdobyli: Łukasz Czarczyński - 3, Robert Wojewódzki i Waldemar Ostrowski - po 2 oraz debel Ostrowski-Czarczynski.
Mecz rozpoczął się od naszego prowadzenia 3:1, po remisie w deblach było 4:2 a po drugiej kolejce 6:4. W drużynie gospodarzy nie do pokonania był Świtała, jednak z pozostałymi graczami wygrywaliśmy. Należy równiez odnotować fakt wygranej naszego debla, niegdyś etatowego, jednak ostatnio bardzo długo razem nie graliśmy. Ostatnia seria pojedynków zaczęła się od przegranego pojedynku Waldka Otrowskiego ze Świtałą i przegranej naszego juniora B.Chlebosza z M.Markiem. Przed dwoma ostatnimi grami był zatem remis 6:6. Na szczęście zarówno Robert Wojewódzki jak i ja pokonaliśmy naszych rywali bez straty seta i ostatecznie wygraliśmy cały mecz 8:6. To zwycięstwo bardzo cieszy, gdyż w Gniewkowie punkty traciło wiele drużyn. Mamy już 20 punktów i zrównaliśmy się w tabeli z Krajną Sępólno. Właśnie z nimi gramy ostatni mecz i postaramy się zwyciężyć, najlepiej w stosunku wyższym niż oni ograli nas jesienią (8:4). Do tego meczu, który odbędzie się dopiero 5 kwietnia mamy jednak przerwę, gdyż w przedostatniej kolejce pauzujemy wskutek wycofania się zespołu OSiR Golub Dobrzyń.