Dwa dni po wygranej z LZS Jastrzębie tenisiści stołowi soleckiego UKS Top podejmowali sąsiadujących z nami torunian. Zespół Energa Manekin IV Toruń to rezerwy występującego w ekstraklasie i 2 lidze zespołu, jednego z krajowych potentatów w tenisie stołowym. Jesienią na bardzo trudnym terenie wygraliśmy dość nieoczekiwanie 8:4. Tym razem równiez wierzyliśmy w wygraną, która pozwoliłaby nam umocnić się na miejscu czwartym, o które właśnie z torunianami i Piastem Łasin walczymy.
Początek meczu to planowa wygrana Daniela Szczepańskiego, jednak kolejne trzy gry singlowe to dramatyczne zakończone happy endem dla torunian pięciosetowe pojedynki. Najpierw Mikołaj Krzyżański uległ 14:16 (!!!) w piątym secie Pawłowi Gazda, następnie w pięciu setach przegrali też Tomek Łojewski i Szymon Paliwoda. Po pierwszej kolejce gier pojedynczych było zatem 3:1 dla gości. Gry deblowe to podział punktów - pewna wygrana debla Szczepański-Krzyżański i porażka (oczywiście w pięciu setach...) debla Łojewski-Paliwoda. Gdy następnego singla Daniel Szczepański przegrał również 2:3 i goście po pięciu wygranych w piątych setach prowadzili 5:2, chyba nikt nie wierzył w choćby podział punktów w tym spotkaniu. Doprowadziliśmy co prawda po dwóch wygranych Mikołaja Krzyżańskiego i Tomka Łojewskiego do stanu najpierw 4:6 a pózniej 6:7, jednak Szymon Paliwoda w ostatnim meczu dnia uległ 1:3 bardzo dobrze grającemu Pawłowi Gazda i nasza porażka 6:8 stała się faktem (punkty dla UKS Top: M.Krzyżański i T. Łojewski - po 2, D.Szczepański - 1 oraz debel Szczepański/Krzyżański).
Po meczu każdy z nas czuł wielki niedosyt, w końcu nie na codzień przegrywa się pięć pięciosetówek... Trzeba jednak o tym spotkaniu jak najszybciej zapomnieć gdyż następny mecz za tydzień w Łasinie a w nim o punkty będzie conajmniej tak trudno jak w meczu z torunianami.